Część 3 z kilku: Tło.
Jak już tutaj pisałem, mam mniej lub bardziej uświadomioną potrzebę ładu i składu. W fotografii to nie jest zła skłonność, ale w przypadku fotografii ulicznej potrafi ona mocno utrudnić życie. Szczególnie jeśli reagujemy i próbujemy chwycić dziejącą się akcję – wtedy i my musimy się ruszać. I to szybko.
Tę Panią nieco wystraszyłem wyskakując jej przed nos i przecinając tor jej marszu. Ale uśmiech i grzeczne przepraszam czynią cuda 😉
Tu kolejny już raz przychodzi z pomocą tak zwany przebieg, bo instynktowne działanie sprawdza się najlepiej w takich sytuacjach. Plus szukanie kadru przez zrobienie wielu zdjęć. Tak, wiem, już słyszę te głosy: prawdziwi twardziele i twardzielki robią jedno zdjęcie i jest powalające. Okej. Ja nim nie jestem. Robię dużo zdjęć. Jeżeli ostatecznie wykorzystuję 30-40 procent, to jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony. Polecam tę metodę. Pozwala na spokojnie, w domciu, przeanalizować, co działa, a co nie, i czego robiąc zdjęcie nie zauważyliśmy w kadrze 😉 tak, mózg potrafi wyciąć czasem co nieco…
Na ten przykład Pana odbijającego się w ścianie, a doskonale kontrastującego z drugim panem przysypiającym na pierwszym planie dojrzałem dopiero oglądając materiał w domu.
.
Ale do rzeczy. Jakiegokolwiek kadrowania, komponowania, układania tła nauczyła mnie praca ze stałoogniskowym szkłem. Zoom rozleniwia, jeśli się od niego zaczyna. Bez tego „luksusu” trzeba się po prostu ruszyć z miejsca, a wtedy okazuje się, że z każdym krokiem pojawiają się nowe możliwości. A jeśli do tego nie boimy się kucnąć (o pokładaniu się na chodnikach nie wspominam :), czy wdrapać się na jakiś murek, to zyskujemy władzę, której nie będziemy chcieli już oddać.
Tu strzelane było na kolanach. Często mi się zdarza.
Jednakowoż, żebyśmy mieli jasność, to nie jest tak, że posiadłem jakąś świadomość absolutną i pełną kontrolę nad tym co mam w ramce. To raczej kierunek w którym zmierzam, a jeśli ktoś przekona mnie, że powinienem go nieco skorygować, wahał się nadmiernie nie będę.
I tutaj powinienem przejść do spraw związanych z kompozycją. Ale w tej sprawie postaram się wypowiedzieć za dwa tygodnie.